Czyli dla kogo tak naprawdę jest nowy zakaz? Wychodzi na to, że dla nikogo
Link alternatywny: https://vid.puffyan.us/watch?v=ia0gjkioyJI
Czyli dla kogo tak naprawdę jest nowy zakaz? Wychodzi na to, że dla nikogo
Link alternatywny: https://vid.puffyan.us/watch?v=ia0gjkioyJI
Ten przepis nie zadziała nie dlatego, że jest źle skonstruowany, on nie zadziała przez to, że kierowcy są bezkarni łamiąc przepisy. Prawdopodobieństwo trafienia na kierowcę ciężarówki jadącego 80km/h po autostradzie jest mniejsze niż szansa wygrania w totolotka.
Wyprzedzanie się ślimaków to też zazwyczaj efekt nierespektowania przepisów. Istnieje idiotyczne przeświadczenie, że wyprzedzając można przekraczać dozwoloną prędkość. A to jest nieprawda. Masz ograniczenie do 140, to jedziesz maksymalnie tyle. Jak przy takiej prędkości nie dasz rady wyprzedzić, to nie wyprzedzasz. I z tą prostą zasadą mają problem wszyscy i zawodowi kierowcy, i kierowcy osobówek.
Spróbowałem obejrzeć, filmik od którego rozpoczęła się dyskusja i… znowu nie zdzierżyłem. Argumentem za tym, że przepis jest głupi ma być anegdotyczna historyjka o Januszu wyprzedzającym przez pół godziny ciąg ciężarówek? Litości!
Z moich doświadczeń na drogach - najbardziej płynnie jeździ się wtedy, kiedy kierowcy przestrzegają ograniczeń. Wtedy wbijając tempomat na maksymalną dozwoloną prędkość - śmigasz. Jak ktoś jedzie wolniej - wyprzedzasz go lewym pasem bez zmiany prędkości. Nikt Cię nie pogania, nie mruga światłami, bo… nikt nie ma prawa jechać szybciej niż Ty.
Oczywiście zdarza się, że ktoś jedzie z jakiegoś powodu wolniej niż maksymalna prędkość i wyprzedza, to normalne, ale przy przepisowej jeździe to jest mało uciążliwe, bo sporadyczne.
Swoją drogą, 9 lat temu pisałem o temacie prędkości i ewentualnych “zysków” z jej przekraczania, i kuźwa ten artykuł się praktycznie nie zestarzał :-/
https://www.fahrenheit.net.pl/publicystyka/para-nauka/aneks-do-szacowanego-barona/
@emill1984 @metal_runner_
O widzę że w kwestii przekraczania prędkości doszedłeś do podobnych wniosków co ja, tzn. że te zyski czasowe są niewielkie.
Jest jeszcze druga strona wzoru t=s/v, czyli że większy wpływ na czas przejazdu mają odcinki pokonywane wolniej - korek, światła, itp, i tam można ewentualnie szukać oszczędności czasowych. Wykorzystanie wszystkich dostępnych pasów na skrzyżowaniu, czy korzystanie z zasady zamka błyskawicznego.
No i w ogóle warto sobie rezerwować czas z zapasem, mniejszą się ma wtedy tendencję do spieszenia się